Między kiełbasą, AI i sharentingiem, czyli Branżowe Kocopały Trymestru!

Trzeci kwartał to u nas rzeźnia – wtedy dopinamy dla Was najlepszą konferencję o wideo i reklamie. Dlatego dziś wyjątkowo serwujemy Branżowe Kocopały Kwartału Trymestru, w których sukcesy polskiego jednorożca addressable TV przyćmiewają wyniki badań o AI-owej rewolucji, a promotorki sharentingu walczą o blask z najcenniejszymi markami kobiecymi wg Forbesa. No to… fruu!

Po kiełbasę z Chatem GPT

Gemius ogłosił, że ponad połowa polskich internautów korzysta z AI w procesie zakupowym. Wygląda na to, że babcie w Biedronce już nie pytają ekspedientki “a ta kiełbasa świeża?”, tylko wyjmują telefon i piszą do Chata GPT: “Drogi sztuczny inteligiencie, czy lepiej kupić podwawelską czy krakowską suchą, uwzględniając mój cholesterol?”

Badanie deklaratywne Gemiusa brzmi jak pytanie “czy słyszałeś o AI?” przerobione na “czy korzystasz z AI przy zakupach?”. Ale hej, mamy 53 proc. na wykresie, więc AI-revolution w polskim e-commerce jest faktem! Pozostało już tylko poinformować o tym Polaków czekających w kolejkach do kas*.

Tenor

Jak unikamy reklam, czyli Hybrid odkrywa multiscreening

Nie ma kwartału, żebyśmy nie pozrywali boków przy lekturze jakiegoś badania o TV. Tym razem rechotaliśmy czytając jak Hybrid Europe i UCE Research odkrywają multiscreening. Zjawisko opisywane od lat – komórka plus telewizor – które doczekało się nawet swoich produktów reklamowych (kup to co widzisz właśnie w TV) „wybuchło” w rękach agencji badawczej. Dowiedzieliśmy się, że „uciekamy od reklam, które nie trafiają w nasze aktualne potrzeby” (well, by trafiały, musielibyśmy zamknąć telewizję, radio i internet i nie patrzeć na 90 proc. billbaordów) oraz, że aby ich uniknąć uciekamy do… smartfona. Wszak Instagram, TikTok i Facebook to znane raje bez reklam, prawda?

Pinterest

AVE, Cichopek, czyli cenne rankingi Forbes Woman

Dowód? Wykres. Metoda? Wzmianki. Wartość poznawcza? Minus jeden.

A o czym właściwie mówimy? O rankingu najcenniejszych marek kobiecych według „Forbes Woman”, który wygrała Katarzyna Cichopek z wynikiem 247,8 mln zł wartości ekspozycji medialnej. Okazuje się, że im więcej razy ktoś przeskroluje Twoje zdjęcie w tabloidzie czy TikToku, tym cenniejsza jesteś jako marka, Forbes potwierdza to wykresem, więc to musi być prawda!

W top 10 mamy też Agnieszkę Kaczorowską czy Małgorzatę Rozenek – Majdan, zaiste mocne generatorki pudelkowo-soszjalowego szumu, których znaność „Forbesowi” pomyliła się z cennością. No ale… AVE (od Advertising Value Equivalency), Cichopek!

PS po głośnym ślubie Cichopek (vel Kurzopek), AVE na pewno znów wywali skalę, więc spokojnie można już drukować Grand Prix najcenniejszych marek kobiecych na przyszły rok. Sensu, jak nie było tak nie będzie 🙂

źródło: KLIK

Tysiąc złotych na GPW DAI daj

Polski jednorożec addressable TV – GPW DAI, nakarmiony dziesiątkami milionów inwestycji w tym ponad 13 milionami z państwowego NCBiR – podzielił się wreszcie podsumowaniem za 2024 rok (vide: Press). Koszty działalności operacyjnej wzrosły do 7,4 mln zł (brawo za konsekwencję!), a przychody reklamowe ze sprzedaży wyniosły… 1000 (słownie – tysiąc) złotych.

Czyli na każdą włożoną w niego w ub.r. złotówkę GPW DAI zarobił 0,000135 zł – ROI godny unicorna! (takiego, co to potknął się o własny róg i zarył pyskiem w tort). Miał być gigant addressable TV, a jest gigant-yczny obciach i dowód, że czasem lepiej wydać miliony na cokolwiek innego – choćby ChatGPT dla babć wybierających kiełbasę w Biedronce.

Zetki zapatrzone w wartości

Nie przestają tumanić i przestraszać autorzy bajek o ideowych oczekiwaniach pokolenia Zet. Tym razem Snapchat odkrył, że pokolenie Z chce od marek wartości, nie tylko produktów. Oczywiście po co pytać o zdanie polskich Zetów, skoro brytyjscy walczą o etykę, kanadyjscy o inkluzywność i można nasmarować o tym parę kolorowych infografik z trendami z caaałeeego świata!

źródło: Wirtualne Media

Marki w Polsce oczywiście mogą spokojnie odpuścić green- i pinkwashing, bo rodzime pokolenie Z i tak patrzy głównie na cenę i wygodę dostawy. Ale hej, przynajmniej mamy dane z Australii o altruizmie – na warszawskim Mordorze przydatne jak kangurek w metrze.

Po co Brajankowi prywatność?

Kiedy przeczytaliśmy o nowozakładanej fundacji mającej na celu promocję wizerunku dzieci w internecie odruchowo zaczęliśmy pisać do dziennikarki, że kot jej przebiegł po klawiaturze i zamiast słowa „ochrona” napisało się „promocja”.

Ale nie. Tak miało być – promocja wizerunku bąbelków w internecie. Pani Aniela Woźniakowska, jak podsumowują Wirtualne Media znana m.in. z piosenki „Poka sowę” będzie wspierać rodziców decydujących się na sharenting.
Nie będziemy tu przytaczać wszystkich komentarzy rodziców, socjologów, mediowców, którzy krótko podsumowują pomysł jako farsę szkodliwą dla dzieci. Nie chcielibyście też widzieć komentarzy pod zdjęciami córki pani Anieli… I gdy my łapiemy się za głowę, Prezes UODO łapie za istniejące ustawy i wykazuje, że cele fundacji mogą być sprzeczne z polskim prawem. Happy endu nie przewidujemy – tylko dalsze ciarki zażenowania. I może jakiś nowy ranking, oby nie “Forbesa”, z markami wspierających rodziców Brajanków i Dżesik w sharentingu?

X – jak zamknij okienko z brand safety

Wiodący gracze na polu social media przekonują ile to nie robią dla podniesienia brand safety swoich serwisów. Nie tylko ludzie, ale przede wszystkim AI analizuje, sprawdza, weryfikuje i usuwa treści potencjalnie niebezpieczne (bardziej lub mniej skutecznie). I w tę dyskusję wjeżdża cały na biało Grok – bot serwisu X – odpinając swoje AI-owe wrotki. Ruga polityka rządzącej partii nie bacząc na konwenanse. Jeśli za chwilę „Panu Elonu” znów nie będą się zgadzać reklamowe dolary, to podpowiadamy – można robić zbiórki na wóz transmisyjny na Groka od widzów od użytkowników.

Twoja są PR i consulting, a ich jest nafta… czyli korporacje w służbie wojennej machiny

Chcesz relokować Palestyńczyków w Gazie? Zatrudnij wielkiego konsultanta. Nie ucichły jeszcze działa w Gazie, a znana firma konsultingowa BCG zaczęła opracowywać plan przeniesienia setek tysięcy Palestyńczyków. Według Financial Times kontrakt mógł być wart nawet 4 mln USD. BCG po międzynarodowym skandalu odcięła się od projektu, prowadzących go managerów, a nawet od wynagrodzenia.

Nie pierwszy to, ani ostatni taki mariaż biznesu z ludzką tragedią. Niedawno media donosiły o Izraelu, który zatrudnił agencje PR-owe do ocieplenia swojego wizerunku, głównie w USA. Do akcji zaprzęgnięto m.in. influencerów a zlecenie od izraelskiego rządu otrzymał m.in. Havas Media US.

Nas już nic nie zdziwi więc wracamy do lektury Juliana Tuwima „Do prostego człowieka”.

Trump straszy, subskrybenci straszą

Amerykański komik Jimmy Kimmel został bohaterem skandalu, bojkotu i powrotu w chwale na antenę ABC (stacja koncernu Disney) po tym, jak zawieszono go za niefrasobliwy komentarz dot. okoliczności śmierci Charliego Kirka, aktywisty MAGA. Komentarz – czytany dziś – nie wydaje się dosadny, Jimmy Kimmel dworował w nim m.in. ze zbijających polityczny kapitał na śmierci Kirka. Ale jego słowa – a dodajmy, że Kimmel jest znanym krytykiem administracji Trumpa – pobudziły amerykańską prawicę, w tym szefa FCC (amerykański odpowiednik naszego KRRIT-u), który postraszył Disneya utratą koncesji dla części kanałów. Nadawca zawiesił więc Kimmela. To z kolei sprowokowało bojkot stacji, a w mediach zawrzało od informacji nt. masowych rezygnacji z subskrypcji w Disney+ na znak protestu przeciwko zwolnieniu komika. Tak więc… po paru dniach Kimmela przywrócono.

Na ScreenLovers zawsze powtarzamy, że jedyny kręgosłup korporacji to kalkulator.

PS Skądinąd bojkot Disneya zmaterializował się nie tylko w social mediach (jak to najczęściej z bojkotami bywa). Dane firmy Antenna pokazujące wzrost odsetka zawieszonych subskrypcji w Disney+ i Hulu, sugerują, że korporacja faktycznie rozjuszyła amerykańskich klientów.

Miliony Kimmela z YouTube’a

A skoro już jesteśmy przy bajkach, to okazji do ich opowiadania dostarczyła piewcom YouTube’a spektakularna liczba viewsów programu komika na tej platformie. Pierwszy, po odwieszeniu bojkotu, show Kimmela pobił rekord zarówno w telewizji (AMR – średnia liczba widzów na minutę – na poziomie 6,3 mln w stacji ABC), jak i na YouTube (17,7 mln viewsów – czyli odsłon trwających choćby 30 sekund – w dobę od premiery). Wydawałoby się, że po tylu latach współistnienia totalnie niekompatybilnych telewizyjnych i youtube’owych wskaźników, żadnemu fachowcowi nie przyjdzie do głowy ich zestawiać. Kiedy więc na MIPCOM, scenie największej telewizyjnej imprezy Europy, zobaczyliśmy Evana Shapiro, mediowego guru, bez żenady zestawiającego AMR-y z viewsami podczas prezentacji-laurki dla YouTube’a, ręce opadły nam jak Królewnie Śnieżce po zatrutym jabłku. I tylko się zastanawialiśmy, czy Dobra Wróżka akurat była na przerwie kawowej w kąciku głównego sponsora imprezy (tak, tak – YouTube’a), skoro nos prezentującego się nie wydłużył?

Wyróżnionym dziękujemy za nielichy wkład w dobry humor branży! Dziękujemy – bo bez Was musielibyśmy wymyślać satyrę sami, a tak wystarczy czytać newsy branżowe 😀

Joanna Nowakowska, Wojciech Kowalczyk

* Gwiazdka (satyryczna): To nie dane, to opis się Gemiusowi rozjechał. Firma już uściśliła u siebie i w Wirtualnych Mediach. Dzięki Kocopałom! Po kiełbasę niby więc wciąż idziemy analogowo, podobno 🙂

Foto / Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.