“To pay or not to pay?” – wizje przyszłości płatnej telewizji, cz.I

Czy złote czasy rynku płatnej telewizji minęły? Jeśli przejrzeć ostatnie artykuły z prasy – raczej tak. Jeśli spojrzeć w dane Nielsena – trudno powiedzieć. Jeśli zapytać Tomasza Brzezińskiego, dyrektora ds. ramówki i badań w A+E – w żadnym razie :)! 

Tomasz jest pierwszym gościem, którego poprosiliśmy o prognozę dotyczącą rynku płatnej TV w Polsce.

Przyczynkiem do naszej nowej serii na ScreenLovers są wyniki badania założycielskiego Nielsena, który w lipcu raportował spadek odsetka gospodarstw z dostępem do kablówki i/lub satelity o (aż/tylko – niepotrzebne skreślić) 3 punkty procentowe – z 69,7 proc. do 66,7 proc. w stosunku do poprzedniej fali (podsumowanej pół roku wcześniej).

3 punkty – to niby niewiele… Ale w ostatnich latach penetracja rynku cab/sat oscylowała wokół  70 proc. wykazując drgania na poziomie góra 0,5-1 proc. i to raczej na korzyść płatnej telewizji.

Oprócz tych danych, nadawców kablowo-satelitarnych niepokoić mogą także deklaracje widzów. W tegorocznym badaniu MEC „Projekt Cyfrowizja” 30 proc. polskich internautów twierdziło, że rozważa odcięcie kabla. A tylko 20 proc. spośród tych, którzy płatnej telewizji nie mają, mówiło, że bierze pod uwagę jej zakup.

Jak będzie? O wskazanie 2 liczb – odsetka gospodarstw z płatną telewizją w Polsce w perspektywie 2 oraz 5 lat poprosiliśmy Tomasza Brzezińskiego, dyrektora ds. ramówki i badań w A+E Networks Poland, nadawcy kanałów HISTORY, CI Polsat, H2 i Lifetime.

 Brzezin

Ostatni spadek odsetka gospodarstw domowych z dostępem do płatnej telewizji był spowodowany rozwojem naziemnej telewizji cyfrowej. Rosnąca liczba stacji dostępnych za darmo skłoniła wiele gospodarstw domowych do rezygnacji z telewizji płatnej. Ten proces był rozciągnięty w czasie, jako że wiele z tych gospodarstw było związanych z operatorami umowami na czas określony. Szacujemy jednak, że obecnie większość osób, które planowały rezygnację z płatnej telewizji, już się na to zdecydowała, a patrząc po spadkach niektórych nowo powstałych naziemnych stacji – widzowie wrócili do kanałów tematycznych, dostępnych w ramach płatnej telewizji.

W najbliższej przyszłości oczekujemy lekkiego wzrostu udziałów płatnej telewizji. Wprawdzie ciągle można się spodziewać odpływu nieznacznej liczby gospodarstw domowych do darmowej telewizji naziemnej, jednak będzie to z nawiązką kompensowane przypływem klientów kuszonych rosnącą atrakcyjnością usług dodatkowych oferowanych przez operatorów.

Coraz częściej linearna płatna telewizja nie jest sprzedawana jako oddzielna usługa, lecz jest oferowana w pakiecie z najróżniejszymi innymi.Do tradycyjnych pakietów łączących telewizję, internet i telefon dochodzą kolejne – VOD, Catch Up TV, telewizja mobilna, czy nawet dostarczanie energii elektrycznej. Dodatkowo możliwości telewizji naziemnej w zakresie dostarczania treści jakości HD jest bardzo ograniczona.

Równocześnie mamy do czynienia z coraz wyraźniejszym trendem przenoszenia szczególnie atrakcyjnych dla widzów programów, zwłaszcza relacji sportowych do kanałów płatnych.

Rozgrywane ostatnio w Polsce Mistrzostwa Świata w Siatkówce Mężczyzn i powstanie Polsat Volleyball są tego najlepszym przykładem.

Wreszcie: polskie społeczeństwo stopniowo staje się coraz zamożniejsze. Topnieje więc bariera finansowa dla osób pragnących uzyskać dostęp do płatnych kanałów.

Reasumując: należy się spodziewać, że w perspektywie najbliższych dwóch lat odsetek gospodarstw mających dostęp do płatnej telewizji zwiększy się do 69 proc.,  by w ciągu pięciu lat urosnąć do poziomu 71 proc.

 Już za tydzień zapraszamy do lektury kolejnego odcinka. Nasz drugi gość zaprezentuje zgoła odmienną opinię na ten sam temat 🙂

 

 

Joanna Nowakowska

Żyje z pisania, ale woli czytanie. Łącznie od ponad dekady śledzi rynek telewizyjny, a od jakiegoś czasu ma wrażenie, że rynek śledzi również ją :) Obowiązki naczelnej ScreenLoverki łączy z pracą w agencji mediowej, do której przeszła z Atmediów. Poprzednio - dziennikarka „Media & Marketing Polska”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.