Kabel i satelita w opałach? Niekoniecznie… – wizje przyszłości płatnej TV, cz. III

Platforma nc+ w trzecim kwartale br. zaraportowała ucieczkę 50 tys. abonentów. UPC, największy operator kablowy, zanotował spadek liczby klientów o 15 tys. Te newsy zbiegły się z naszą prognostyczną serią na ScreenLovers, w której fachowcy z rynku snują wizje przyszłości płatnej telewizji.

Wydaje się, że ostatnie doniesienia potwierdzają raczej to co mówi Tomasz Bruss niż to co prognozuje Tomasz Brzeziński, ale dalecy jesteśmy od przyznawania racji komukolwiek 🙂 Dziś za pióro łapią regularni bloggerzy – Bartek Kosek i Wojciech Kowalczyk.

Jaki – ich zdaniem – będzie odsetek gospodarstw z płatną TV w perspektywie 2 i 5 lat?

Bartek Kosek, Atmedia:

Moim zdaniem w najbliższym czasie sytuacja ustabilizuje się. Oferta bezpłatnej telewizji naziemnej nie zwiększy się drastycznie – kolejne częstotliwości najprawdopodobniej przeznaczone zostaną na internet LTE oraz wersje HD obecnie działających kanałów, nadawcy telewizji płatnej będą walczyli o utrzymanie klienta, oferując pakiety wielu usług oraz usługi dodatkowe niedostępne w NTC. Dodatkowo już za dwa lata mistrzostwa Europy w piłce nożnej, prawami do ich pokazywania dysponuje Polsat – może okazać się, że w telewizji bezpłatnej dostępne będą tylko mecze, do których pokazania zmusza go ustawa… Odsetek gospodarstw z płatną telewizją nie powinien spaść poniżej 65%.

Wojciech Kowalczyk, Atmedia:

Po raz pierwszy od niepamiętnych już czasów odsetek gospodarstw z płatną telewizją spadł. Oferta programowa ponad dwudziestu darmowych stacji naziemnych skłoniła 3 proc. gospodarstw do “odcięcia kabla” i rezygnację z płatnej TV. Czy w perspektywie dwóch lat ten trend się utrzyma? Na korzyść telewizji naziemnej najsilniej przemawiają dwa argumenty. Pierwszy to coraz lepsza oferta. Co prawda nowe stacje przybywają dość rzadko i nie wszystkie nowe kanały są hitami, ale niektóre, jak Stopklatka poprawiają jakość oferty. Co więcej ofertę rozwijają istniejące już telewizje naziemne, jak TTV, czy TV Puls walcząc o większy udział w widowni w momencie długo oczekiwanego odbicia na rynku reklamowym. Po drugie, szczególnie istotne w perspektywie kolejnych lat, wraz ze wzrostem ilości i jakości programów dostępnych online potrzeba posiadania płatnej telewizji obniża się. Niestety w dużej mierze dotyczy to materiałów rozpowszechnianych nielegalnie (szczególnie filmy, seriale i sport), ale póki co walka z piratami nie przyniosła większych sukcesów. Na szczęście obok serwisów nielegalnych tworzą się coraz ciekawsze oferty serwisów legalnych. W USA HBO GO jest dostępne bez konieczności posiadania abonamentu płatnej TV. W Polsce w takim modelu usługi oferuje Filmbox Live. Za chwilę w podobny sposób dostępny będzie Netflix (prawdopodobnie).   Płatna telewizja nie poddaje się jednak bez walki. Przede wszystkim różnorodność oferty kilkudziesięciu, czasem ponad stu stacji jest trudna do zastąpienia przez najlepszy nawet serwis internetowy. Poza tym nie zapominajmy o potędze linearnej telewizji – ułożonej ramówki, programów sączących się jeden za drugim poprzecinanych seriami reklam. A do,tego dochodzi seria bonusów dla abonentów – zniżki przy zakupie trzech, lub więcej usług (telefon, internet, itp.), rozwijające się usługi VOD, multiroom, dostęp do programów za pomocą urządzeń mobilnych…   Kto wygra bitwę? W perspektywie dwuletniej wydaje się, że obie armie są tak silnie uzbrojone w argumenty, że będzie to potyczka nierozstrzygnięta, niczym bitwa o Olszynkę Grochowską. Obstawiam więc sakiewkę talarów, że za dwa lata 67 proc. gosp.domowych będzie mieć płatną telewizję.   A za 5 lat? Za 5 lat sytuacja może wyglądać inaczej. Kluczowa będzie definicja płatnej telewizji. Czy osoba kupująca abonament Netflix to już widz płatnej telewizji? A jeśli jest to Netflix, HBO oraz płatny dostęp do serwisu sportowego a’la Eurosport? Jeżeli przez płatną TV rozumiemy abonament kablówki, platformy satelitarnej lub serwisu wideo to stawiam drugi mieszek monet na 70 proc. Polaków z dostępem do płatnej TV. Jeśli zostaniemy przy klasycznej definicji, czyli policzymy osoby przywiązane do klasycznego abonamentu kablówki lub platformy to prawdopodobnie odsetek ten spadnie do 63 proc.

Wojciech Kowalczyk

W mediach i reklamie od ponad dekady. Planował i kupował w Optimum Media OMD. Latami brokerzył w Atmediach. Współtworzył telewizję tematyczną w MTG/Viasat World. Obecnie w pracuje w Telewizji Polskiej w Biurze Reklamy. Na ScreenLovers przedstawia prywatne opinie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.