Wybraliście ze ScreenLovers Reklamową Bzdurę Roku!

Niemiłościwie nam panujący rok 2022-gi obrodził w kampanie, badania i akcje CSR, po których nie mogliśmy przestać się śmiać albo płakać. W okolicach grudnia, od kuriozów, które skrupulatnie dla Was uwiecznialiśmy w Branżowych Kocopałach Kwartału, kręciło się nam już w głowie. By odetchnąć (a także umyć ręce od odpowiedzialności) tradycyjnie zaprosiliśmy Was do wyłonienia największych asów w plebiscycie Reklamowa Bzdura Roku!

Przybyliście tłumnie – było Was więcej niż gości na imprezie UE w Metaverse, a nawet więcej niż na podium konkursu Dyrektor Marketingu Roku (i to licząc wszystkie edycje)! Dziękujemy Wam za głosy w imieniu wyróżnionych i laureatów, z obawą, że ani pierwsi ani drudzy nie docenią wysiłku, jaki poświęciliście na udział w głosowaniu ScreenLovers.

Na początek – wybrane #wyróżnienia z listy tych, które obficie dopisaliście do naszych kocopałów. W tym zaszczytnym gronie mamy:

  • rządowy plan zamachu na pilota (co za zaskoczenie: TVP przodem)
  • zderzenie z rzeczywistością wszelkich covidowych trendów (RIP wszystkie wyśnione mediowe rewolucje)
  • rebranding KIA na… KN?
  • addressable TV w TVN z nadmuchanymi oczekiwaniami co do skali
  • podświetlone kampanie e.on na backlightach nawołujące do… oszczędzania prądu!
  • ratowanie planety przez promowanie zakupu auta elektrycznego
  • krindżowa piosenka świąteczna pracowników Amazona (drżyjcie gdy działy HR ruszają do robienia marketingu…)
  • kampania “Gdzie te dzieci?”
  • odklejona od społecznych realiów kampania Apartu
  • reklamy Yes (tą myślozbrodnią nas zaskoczyliście! – dopisek ScreenLovers)
  • tłum nagrodzonych w konkursie na Dyrektora Marketingu Roku
  • badania mediów Deloitte; z ostatniego wynikało, że płatny rynek streamingu w Polsce osiągnął poziom nasycenia Wielkiej Brytanii (wyjątkowo cierpliwy jest e-papier w raportach gigantów konsultingu)
  • badanie dowodzące, że Polacy oczekują inkluzywności w reklamach (czego ci biedni Polacy nie zadeklarują… chyba następnym razem trzeba ich spytać czy akceptują fakt, iż są homo sapiens – idziemy o zakład, że odpowiedzi będą niejednoznaczne!)
  • zorganizowana przez UE za 400 tys. EURO impreza w Metaverse, na którą przyszło 6 osób

A kogo nagrodziliście? Kolejność zgodna z liczbą głosów przyznanych w plebiscycie ScreenLovers:

9. Kryształowa Noc w KFC

KFC przeprasza za szokującą promocję w rocznicę Nocy Kryształowej - RMF 24

„Dziś rocznica Nocy Kryształowej. Podaruj sobie chrupiącego kurczaka z delikatnym serem. Teraz w KFC!” – takie powiadomienie dostali 9 listopada w aplikacji KFC niemieccy (sic!) klienci sieci. Zgotowana przez nazistów seria pogromów Żydów z 1938 roku trafiła do kalendarza KFC, a następnie czołówek światowych mediów (od BBC po El Pais) za sprawą błogosławionej przez niektórych automatyzacji marketingu z wyłączeniem ludzkiej inteligencji. Nie wiemy, jakie były konsekwencje, ale słusznie na Twitterze zapytano czy aby w dziale marketingu KFC po feralnej promocji nie odbyła się Noc Długich Noży…

8. Konsumenci bojkotują w CAWI

źródło: EY

Wraz z napaścią na Ukrainę przez Rosję zaczęło się wycofywanie wielu biznesów z państwa agresora. W Moskwie nie zjemy już kanapki w McDonald’s, nie wypijemy wypijemy kawy w Starbucksie, ale też nie kupimy kampanii w żadnej z sieciowych agencji. Nie wszystkie firmy zdecydowały się jednak na wyjście z Rosji (i tak długo, jak nie zalewają tego garnantuiczną ściemą, nie oceniamy!), ale jeśli posłuchać agencji badawczych, polscy konsumenci spuścili im niezły… bojkot.
Jeszcze w lipcu EY alarmował “Badanie EY: Polacy wciąż bojkotują towary z Rosji. Stanowczość spada jednak wraz z wiekiem” (n.b. w tekście pisali, że ta stanowczość rośnie wraz z wiekiem a nie spada – starsze osoby chętniej deklarują aktywny bojkot).
Na ile prawdziwe są takie deklaracje? Zatłoczone parkingi francuskiego holdingu hipermarketowego czy dane firmy PanParagon boleśnie sprowadzają reytanowskie deklaracje konsumentów na ziemię. O ile dalecy jesteśmy od walenia w deklaratywne badania jak w czambuł, to jednak nie wszystkim co nam konsumenci wyrecytują w CAWI, warto zasilać excele i zbiorową wyobraźnię (chociaż w przypadku rzekomych bojkotów prorosyjskich firm oczywiście nawet szkoda…).

7. “Marki muszą tam być”, czyli PKO BP w Metaverse

PKO Bank Polski wkracza do Metaverse
PKO BP

Mieliśmy dekadę mobile, przyszedł czas na metaverse. Niezmienne pozostaje podejście sporej części marketerów: nieważne po co, ważne, że trzeba tam być! Taką strategię przyjął np. PKO BP przenosząc swoją Rotundę do Decentralandu. W metaverse PKO BP nie zrobisz przelewu, nie wyrobisz karty, nie weźmiesz kredytu, nie założysz lokaty, nie zmienisz hasła, nie… No ale możesz popatrzeć na budynek, obejrzeć obrazy i pozbierać kropki. Serio! “Do odwiedzenia najważniejszych punktów wirtualnej PKO Rotundy zachęcają elementy grywalizacji w postaci dostępnych do zebrania cyfrowych kropek”. Nie chcemy być złym prorokiem, ale obstawiamy, że akcja jest podobnym frekwencyjnym sukcesem co metaversowa impreza Unii Europejskiej za 400 tys. euro.

6. Musk podtapia Twitter

Jeśli najlepsza nauka to ta na błędach, Elonowi Muskowi należy natychmiast nadać kilka tytułów profesorskich. Po wyczynach ostatnich miesięcy Muskowi bliżej oczywiście do profesorka Nerwosolka niż do Einsteina…
Twitterianie przeżyli ostatnio wiele – Musk niekupujący Tweettera, Musk kupujący Twitter, Musk zapowiadający 20 dolców opłaty za Twitter, Musk chwilę później pytający czy może 8 dolców byłoby OK, masowe zwolnienia pracowników, masowe próby odzyskiwania pracowników, zwolnienia kobiet w ciąży, zachęcanie do pracy 24/7…
I o ile pracownikom niebieskiej korporacji do śmiechu nie było, wszyscy inni śmiali się do rozpuku, szczególnie po wprowadzeniu niebieskiej ikonki weryfikacji potwierdzającej oficjalność konta. Kto i czego nie potwierdził, póki Musk chyłkiem, po nocy, nie wprowadził kolejnej zmiany?

Twitter

Na koniec tej karuzeli śmiechów Musk, fan ankiet, sam powierzył swój los jako CEO na szali twitteriańskiej ankiety i… został odwołany.

Twitter

Na szczęście dla Elona, zawsze można zarządzić reasumpcję głosowania. Ale tylko głosowania, bo prestiż platformy, podobnie jak jej zyski parują z prędkością kocopałów rzucanych przez Muska bez pokrycia w kolejnych tweetach.

5. Bez rozwodzenia o wychodzeniu z Rosji

Lakonicznie i niespiesznie informowały nas niektóre korporacje nt. swoich planów (nie)wychodzenia z Rosji po napaści tejże na Ukrainę. Mistrzem skrótu okazała się Coca-Cola. Informacja o planie ograniczania biznesu w Rosji zajęła jej 3 zdania (228 znaków). By złapać skalę: to 31 razy krócej niż notatka tej samej firmy o jej działaniach na rzecz czyszczenia oceanów i 18 razy (oraz 4 filmy mniej) niż opis, jak obchodziła Pride Month.
Lakoniczne, a i mgliste były też m.in. Mondelez czy Nestle, które rezygnowały w Rosji z „non-essential” biznesu, co szczególnie w przypadku Mondeleza, produkującego głównie słodycze, kazało się zastanowić nad znaczeniem słowa „essential”. Ostatnio równie lakonicznie Bonduelle zaprzeczał wysyłaniu paczek i życzeń rosyjskim żołnierzom, jednocześnie przyznając, że z Rosji nie zamierza się wycofać…
Ani myślimy rozliczać marki z ich decyzji biznesowych. Ale jak pisaliśmy już w Kocopałach Kwartału – zadziwiło nas jak niewiele i jak niekonkretnie ci mocarze brand-purpose (z Danone i Nestle na czele) mieli w pierwszych miesiącach do powiedzenia na temat wojny i swoich moralnych wyborów. Lakoniczność zalecamy im na przyszłość przy kolejnych newsach o łowieniu plastiku, wsparcia mniejszości czy innych mistrzostwach z bycia dobrym wtedy, kiedy to nic nie kosztuje.

4. Prudential skraca dystans (zanadto)

Prudential nie miał tyle wyczucia co nadawca Sc-Fi Channel, który zmieniając ponad 10 lat temu globalny brand na SyFy, ominął Polskę skracając tu tylko nazwę do SciFi. Poważny ubezpieczyciel nie wyłączył Polski z międzynarodowego rebrandingu i także nad Wisłą zmienił markę na PRU. W PR-owych tekstach jak zwykle dorobiono do tej akcji niezbędną filozofię: „chcemy być jeszcze bliżej naszych klientów, skracać dystans oraz umocnić nasze indywidualne podejście do ich spraw”. Cóż, jeśli chodzi o polski rynek, Prudential dystans skrócił aż nadto. Ale oczywiście – pomyślnych wiatrów!

3. Marketing wokół Mundialu

Wszyscy wiedzieli, że organizacja Mundialu w Katarze to ryzykowna i niekoniecznie uczciwa decyzja FIFA. Ale tego co się działo z marketingiem sponsorów Mundialu najwięksi komicy by nie wymyślili.
• Najpierw Budweiser, który na kilka dni przed Mundialem dowiaduje się, że nawarzonego piwa to na katarskich stadionach nie sprzeda.
• A potem Anglicy chcący bojkotować mistrzostwa przez wykorzystywanie półniewolniczej siły roboczej dostają rykoszetem od „The Mirror”. Dziennik wytyka Anglikom, że biegają po boisku w koszulkach Nike sprzedawanych za 115 funtów, a szytych przez tajskich robotników wynagradzanych jednym funtem za godzinę pracy.
• W Katarze zakazano wnoszenia na stadion flag Ukrainy. Ale już flaga Rosji na butach Kameruńczyka organizatorom nie przeszkadzała…
• Wody (a może piasku?) w usta nabrali też sponsorzy, którzy do niedawna chętnie używali tęczowych barw w logo swoich marek. Tęczowe manifesty upchnęli na czas Mundialu po kanciapkach.

Culture Shift

Jeśli po katarskich mistrzostwach ktoś ma jeszcze jakieś złudzenia co do praw, jakie rządzą wielkim sportem i biznesem, niechybnie powinien się zatrudnić w dziale CSR/ESG wielkich korporacji: dokładnie takich tam potrzebują.

2. Lifestyle’owo do Zetek w TVP

Rusza portal SwipeTo.pl, oferta TVP skierowana do tzw. generacji Z oraz  pokolenia Y - tvp.info
TVP

Niczym kapucynka na średniowiecznym dworze króla Jagiełły* w „Koronie Królów. Jagiellonowie”, objawił się jesienią w portfolio publicznego nadawcy młodzieżowy portal SwipeTo. Intensywnie promowany, z przytupem wprowadzany, nowocześnie zaprojektowany i nawet, póki co, pozbawiony nawet wychowawczych (w rozumieniu TVP Info) walorów wyborczych. Mniejszym problemem niż to, że wbrew nazwie nic nie można w nim swipe’ować, jest jego formuła: o wszystkim i o niczym. Niespełna 500** pobrań aplikacji po 2 tygodniach mocnej kampanii było zapowiedzią sukcesu, który niechybnie czeka ten skierowany pokolenia Zetek i Igreków projekt lifestyle’owy.

*małpki kapucynki pochodzą z Ameryki, do której Krzysztof Kolumb dotarł 80 lat po wydarzeniach uwiecznionych w Koronie Królów

**W sklepie Google Play aplikacja Swipe To ma 10 tys.+ pobrań co na rynku portali nadal jest homeopatyczną statystyką. Serwis ma też 2200 obserwujących na TikToku i 1440 na Instagramie.

  1. Telemetryczne centrum Polski

Dziesiętne procenta przewagi nad SwipeTo i pierwsze miejsce w tegorocznym plebiscycie ScreenLovers zdobył wielomilionowy deal Krajowego Instytutu Mediów z bliżej nieznaną firmą Alternatywa Polska z Dębiny. Sporo pisaliśmy w tym roku o sukcesach badawczych KIM-u, który obiecywał rynkowi i chyba także Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, stworzenie jednoźródłowego pomiaru mediów w Polsce. Zamiast tego, podrzucił póki co garść kontrowersyjnych danych z deklaracji dotyczących słuchania radia i oglądania lokalnych stacji oraz zaszokował umowami z egzotycznymi podwykonawcami.
Nie nam oceniać procedury zakupu usług przez KIM – tym przygląda(ł) się NIK. Nas zafascynowało jak szybko globalizuje się świat. W Warszawie mamy kilka prężnych hubów agencji mediowych obsługujących znad Wisły pół Europy. W Krakowie i Rzeszowie pysznią się rodzime centra programistyczne. Tymczasem zasilany publicznymi pieniędzmi hub badań mediowych objawił się nam w Dębinie, koło Osjakowa (jakby ktoś szukał). Hub warty 24 miliony złotych!

Dziękujemy za lekturę, a na koniec życzymy Państwu roku wolnego od Reklamowych Bzdur i Branżowych Kocopałów. Wprawdzie byłoby nudno, ale sami się zgodzicie, że ciekawych czasów mamy już wszyscy po dziurki w nosie!

Joanna Nowakowska, Wojciech Kowalczyk

Jeden komentarz

  1. Cudo! Uśmiałam się do łez. Moje ulubione określenie (nie wiem czy przez was wymyślone) to “homeopatyczna statystyka”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.