Telewizyjny chwastfood, czyli ekranowa walka o młodego widza

Wraz z rozwieraniem luki pokoleniowej (o której już tu kiedyś pisaliśmy – KLIK), rumieńców nabiera walka o młodego widza. Te rumieńce widać raczej na innych niż polski rynkach. Analiza oferty kierowanej do młodzieży i młodych dorosłych wskazuje na to, że polskie telewizje zamulają i dopadła je smartwica.

Ale po kolei.

Randomowe programy lamerskich stacji

Zanim dojdziemy do tego, czym telewizje kuszą młodych dorosłych (nazwijmy ich na moment grupą 16-24) sprawdziliśmy najpierw co ten widz dziś ogląda na dużym ekranie. W tym roku wg danych Nielsena* w kraju zamieszkiwanym przez 3,3 mln osób w wieku 16-24 lata zaledwie 29 pozycji programowych osiągnęło widownię powyżej 100 tys. widzów 16-24. Jeżeli od tej liczby odejmiemy sport (skoki, skoki, skoki i piłka nożna) to audycji pozostanie raptem 12. Wyprodukowanych w Polsce – 11.

Analiza tych 11 pozycji nie nastraja optymistycznie – trudno topowe pozycje nazwać „kierowanymi do młodego widza”. Mamy tu „Wiadomości” (trzy razy) i „Wydarzenia” (dwa razy). „M jak miłość”, „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”, „Sprawiedliwi, wydział kryminalny” (jedyna pozycja spoza big4) oraz – i tu pewnie Was zaskoczę – „Koło fortuny”, „Jaka to melodia” i… „Serdeczna Matko Opiekunko Ludzi – Koncert na Jasnej Górze” (Polsat).

W tym zestawieniu audycji z widownią większą niż 100 tys. widzów młodych pojawia się 13 razy Jedynka, 4 razy Polsat, dwa razy Dwójka i raz TV4.

Trzy największe „NIE MA” naszego rankingu?

  • Nie ma w tym zestawieniu TVN.
  • Nie ma w tym zestawieniu ani jednej pozycji programowej, w której udział w młodych dorosłych w łącznej liczbie widzów (tak zwana adhezja) przekroczyłby 10%.
  • Nie ma w tym zestawieniu pozycji programowych, które zajmowałyby się problemami młodzieży.
    Koncert Jasnogórski w sposób niemalże oczywisty zaskoczył piszącego te słowa. Ale zaskoczenie przeszło w pewne zrozumienie, kiedy w top programów na TVP3 autor zobaczył “Koronkę do Miłosierdzia” z 45 tys. widownią w grupie 16-24 i 11 proc. SHR. Młodzi zawsze byli kolorową grupą o różnorodnych zainteresowaniach, potrzebach i wartościach. Także katolickich. 

Wiosenna zamuła i Janusze ramówek

Nie więcej optymizmu wleje w nas analiza oferty wiosennej głównych nadawców. Spojrzeliśmy na nią tym razem przez pryzmat naszej wąskiej młodej grupy.
W stacjach big4 nowości programowych dla młodzieży czy young adults nie znaleźliśmy. TVP: “Sekretne życie kotów”? “Boso przez świat”? “Kabaret. Super Show Dwójki”? “Dookoła Bałtyku”? “Wielkie rodziny”? Nie są to pozycje, które na pierwszy plan (ani na drugi) wezmą potrzeby młodego widza. Polsat: “Kowalscy kontra Kowalscy”? “Komisarz mama”? “Piękni i bezrobotni”? Typowe produkcje do dorosłego widza, kryminalne, komediowe, kabaretowe.
Nieco lepiej jest w Discovery, choć nie w dużym TVN-ie. Tu (w TVN) jest podobnie. “Tajemnica zawodowa”. “Chyłka – Rewizja”. “Żywioł Saszy – Ogień”. “Lab”. “Równi sobie. Power Couple”. Właściwie to poza “Power couple” szansa, że programy przyciągną młodego widza przed duży ekran była niewielka. Ale i samo “Power couple” – zapewne ze względu na specyficzny dobór celebrytów – nie stał się młodzieżowym hitem i tylko jeden odcinek przekroczył granicę 70 tys. widzów. Nieporównywalnie lepiej radziła sobie “Ukryta prawda”.

I “Lombard” na TV Puls.

Jeszcze będzie jedwabiście

W cieniu dużej czwórki najsensowniejszą ofertę pod kątem potrzeb młodego widza stworzył… TTV. Stacja żyjąca ciągle w cieniu starszych braci i sióstr dopracowała się kilku formatów, które mają szansę na zawalczenie o młodego widza.

Audycje mające już kilka sezonów: “Googlebox”, “Damy i wieśniaczki” czy “Królowe życia” można nazwać brawurowymi (walcząc o widza szokują i zaskakują), ale regularnie w ich strukturze widza kilkanaście procent stanowią młodzi dorośli. Takim programem zapewne może stać się kolejna kontrowersyjna produkcja stacji – “Najgorsze polskie tatuaże”.

TTV nie jest typową stacją dla młodzieży. Gdyby nią była zapewne nie plasowałaby się tak wysoko w rankingach widowni komercyjnej. Słynne produkcje “Down the road” (doskonałe!), czy tegoroczna “To tylko kilka dni” dotykając tematów społecznych – choroby i życia z niepełnosprawnościami – ciągną w stronę starszej, dojrzalszej widowni. Niewątpliwie jednak analizując inwestycje TTV i ich próby podbijania polskiej młodszej widowni, widać tam strategię inną niż „przypadkowo wpadło nam trochę grupy 16-24”.

Pozytywna lekcja, jaka płynie z działań TTV – w walce o młodego widza można osiągać sukcesy. Póki co, sprawdzają się głównie (nie licząc “Lombardu” z Pulsu) programy budowane na szokowaniu i przekraczaniu granic. Ale może taka powinna być dziś telewizja polskiego młodzika czy też young adulta?

Przykłady zamiast puenty

Można by tę smutnawą analizę zwieńczyć smutnym dla telewizji morałem: nadawcy odpuścili młodych, bo młodzi są gdzie indziej. Wessał ich streaming, a najwięksi nadawcy nie próbują kopać się z koniem ponosząc ryzykowne inwestycje w przegranej z góry wojnie z Amazonem czy Netflixem (ha, wspominaliśmy tu o typowo young-adultsowym „Sexify”?) .
Ale na świecie widać lekki zwrot w innym kierunku. Po międzypokoleniowych programach, nastąpił wysyp produkcji skierowanych do młodych. Na ostatnim MIPTV firma The Wit (pamiętacie Virginię Mouseler na VideoWars by ScreenLovers?) urządziła nawet specjalny przegląd nowinek ze świata skierowanych do tej grupy. Może więc jednak jest o co walczyć? Zerknijcie na przykłady, by zobaczyć jakimi treściami kuszą młodych widzów w innych krajach oraz przekonać się, że niekoniecznie są to tylko produkcje gigantów streamingu. 

“Happy end”, Rosja, Art Pictures Distribution

Bardzo mocna i wstrząsająca pozycja. Historia młodej pary, która decyduje się na wejście w świat sex-kamer i biznesu porno. Na próbę wystawiają nie tylko swój związek, ale też całe dotychczasowe życie. Trudne, trzeźwiące. Ciekawe kiedy zagości w którymś z serwisów streamingowych w Polsce?

Dogs playing poker“, USA, FOX Entertainment

Animowany serial. Krótkie odcinki to dyskusje pięciu psów grających w pokera. Czworonogi rozmawiają o wszystkim, od sportu po zmagania z pieskim życiem. Utrzymany w lekkim komediowym stylu. Przywodzi mi na myśl BoJack Horseman.

“Bombay Rose”, Indie, Cinestaan International

Kolejna animacja, ale tym razem stworzona w zupełnie odmiennym klimacie. I nie chodzi tylko o styl animacji. Tytułowa Róża Bombaju jest tancerką, w trudnej sytuacji życiowej i uczuciowej. Jej ucieczka od znacznie starszego męża za głosem serca ciągnącym ją w stronę muzułmańskiego chłopca na ulice Bombaju jest początkiem opowieści raz romantycznej, raz dramatycznej. Miłosny międzykulturowy wyciskacz łez.

 “The legend of Hamunam”, Indie, Graphic India

I jeszcze jedna animacja, znów rodem z Bolywood. Opowieść ze świata bogów i herosów. Kolejna odsłona walki dobra ze złem. Bolywoodzki odpowiednik Marvela?  

 “Reset and rewind”, Wielka Brytania, TOAD / Mother’s best child

Tym razem produkcja dużo cięższego kalibru. Brytyjscy raperzy w krótkich kilkuminutowych odcinkach opowiadają o swoich zmaganiach z emocjami i zdrowiem psychicznym. Przełamywanie ważnych tabu. Edukacja za pomocą liderów opinii. Bardzo osobiste, bardzo klimatyczne a przez to wiarygodne. Wydaje się, że twórcom udała się produkcja na trudne temat, traktowane tu z pełną powagą. Z pewnością jest to ważna pozycja dla postpandemicznych młodych.

 “Mocro maffia: KOMTGOED”, Holandia, Dutch Features

Zmagania zbuntowanego piętnastolatka nieustannie wplątanego w problemy z systemem edukacyjnym i policją. Lądowanie w rodzinie zastępczej. Serial o trudnych wyborach i ich konsekwencjach. Bunt młodzieńczy pokazany od tej najmniej romantycznej strony. 

 “Paraiso”, Hiszpania, The Mediapro Studios Dist.

Historia trzech nastolatek, które znikają z nocnego klubu oraz ich przyjaciół próbujących pomóc. Serial z domieszką mocy pozaziemskich. Mrocznie. Horrorowato. 

 “Girlsquad”, Francja, France.tv Distribution

Historia grupy koleżanek, liczne perypetie miłosne i przyjaźń wystawiona na próby. A w tle – piękne francuskie wybrzeże. 

“Echos”, Niemcy, Beta Film

Co złego może się wydarzyć, kiedy grupa ludzi urządza techno-imprezę na cmentarzu? Bez wątpienia to dobry początek młodzieżowego horroru. Trzymająca w napięciu młodzieżowa historia w duchu fantasy.

“My dzieci z Dworca ZOO”, Niemcy, Fremantle

Współczesna adaptacja słynnej książki autorstwa Christiane F. Młodzież, narkotyki, trudne życiowe wybory dokonywane na progu dorosłości. Zapewne wszystkim czytelnikom oryginał jest doskonale znany. Serial łączący pokolenia, bo jednocześnie wraca do klasyki naszej młodości, ale utrzymany we współczesnym stylu. Serial dostępny w HBO GO. Na marginesie warto dodać, że rozwój serwisów streamingowych dał niemieckiej kinomatografii nowy podmuch wiatru w skrzydła (ale to już temat na inną opowieść).

“After party”, Norwegia / Szwecja, Benijay Rights

Historia skomplikowanej relacji dwojga ludzi pokazana w ośmiu odsłonach. Każda rozgrywa się na innej after party w środku lata. Miłość, relacje, imprezy. 

“Delete me”, Norwegia, Federation Entertainment

Ponownie wracamy do tematów trudnych, ale bardzo ważnych. Historia dwóch dziewczyn doświadczających cyberszantażu. W tle wykradzione erotyczne nagrania wideo. Jedna z dziewczyn ponosi najwyższą możliwą cenę. 

“Generation”, USA, Warner Bros.

Perypetie studentek odkrywających miłość i seksualność a jednocześnie doświadczających ograniczeń narzucanych przez konserwatywną społeczność. Miłość, pożądanie i zderzenie pokoleń.

https://youtu.be/Z_z17NcfP2s

I tak, czekając niecierpliwie na przecieki z jesiennych ramówek, obserwujemy jak pokoleniowe nożyce coraz bardziej się rozwierają dzieląc widownię wg wieku na tę tradycyjną linearną i młodą streamingową.

* Nielsen, 16-24, 1.01-05.07.2021, bez programów krótszych niż 5 minut.

Wojciech Kowalczyk

W mediach i reklamie od ponad dekady. Planował i kupował w Optimum Media OMD. Latami brokerzył w Atmediach. Współtworzył telewizję tematyczną w MTG/Viasat World. Obecnie w pracuje w Telewizji Polskiej w Biurze Reklamy. Na ScreenLovers przedstawia prywatne opinie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.