Nasza Klasa z Korei, branded content i blendowanie, czyli co tam w FormatLandzie na MIPTV

– Spędzam dużo czasu na śledzeniu trendów, by ich za mocno nie powielać – mówiła na MIPTV managerka jednego z brytyjskich kanałów TV. Patrząc na nowości programowe ze świata, trudno jednak odnieść tę myśl szerzej do branży telewizyjnej. – Wszystkie te formaty zlewają mi się w jeden – komentował przegląd nowych produkcji ze świata wieloletni uczestnik MIPTV i… chwilami trudno nie podzielać jego zblazowania.  

„Deal or no deal” spotyka “White Lotus” albo “Big Brother” spotyka “The Traitors” – tym językiem Virginia Mouseler z The Wit opisywała sporo nowych formatów ze świata na canneńskim MIPTV, dowodząc tym samym, że w chudszych czasach na świeże i ryzykowne produkcje jest mniej przestrzeni. 

Choć kategoria unscripted tworzona głównie przez rozrywkę i dokument, ma się – na tle produkcji serialowej – wcale nieźle, nadawcy i streamerzy częściej sięgają dziś po rzeczy przewidywalne, najchętniej z udokumentowanymi już sukcesami wśród widzów. 

Niech garść przykładów z MIPTV 2024’ da Wam wyobrażenie co dziś – zdaniem producentów i dystrybutorów – powinno kręcić telewizyjną i streamingową publiczność. 

Koza od Amazona 

Kwintesencją formatowego blendowania jest „Goat”, którego tytuł można rozwinąć jako Greatest of All Time. Greatest, bo w tym programie już w maju spotkają się gwiazdy reality shows ostatniego 25-lecia i będą próbowały przechytrzyć się nawzajem, by sięgnąć po nagrodę główną – 200 tys. dolarów. Nowe reality pokażą serwisy Amazona – subskrypcyjny Prime Video i FAST-owy Freevee. Ten pierwszy, póki co, jest najaktywniejszym spośród wszystkich streamerów, graczem w formatach rozrywkowych.

PS Kogo, poza Gulczasem i Jolą Rutowicz widzielibyście w polskiej edycji „Goat”? 

Grasz czy nie grasz z bankierem i na wyspie

Jeśli kojarzycie sprzed 15 lat polską wersję “Grasz czy nie grasz” z Zygmuntem Chajzerem w roli prowadzącego, to teraz do formuły dołóżcie reality- show w warunkach dzikiej wyspy doglądanej przez bezwzględnego bankiera. Uczestnicy walczą o walizki z pieniędzmi rozrzucone w trudnych do zdobycia lokalizacjach. “Deal or no deal Island” miał swoją premierę w lutym na NBC i w serwisie Peacock. 

Krwawa gra: z Korei do Norwegii 

Po megasukcesach „Squid Game” i „Masked Singer” na koreańskie produkcje otworzyły się światowe i europejskie telewizyjne salony. Jednym z nowych eksportowych hitów z tego rynku jest „Bloody Game”, którego drugi sezon, po sukcesie tegorocznej edycji (premiera w lutym), właśnie zamówiła w Mastiff norweska TV2.

Uczestnicy gry zamieszkują w tajemniczym, nieznanym im domu, nie znają wcześniej reguł gry, w którą wprowadza ich przez kolejne 12 dni tajemniczy głos zwany „the cube”. Po kolei sami wykluczają z gry kolejne osoby, strącając je do piwnicy, a przegrani formują swój team i knują, jak wrócić na górę. 

To mój największy zawodowy sukces. O tym show mówią w Norwegii znajomi moich dzieci i znajomi moich rodziców – mówił na MIPTV Jostein Olseng, szef norweskiego Mastiff.  

Kryminalne retro-reality 

Również z Korei przyjechał „Apartament 404”, 6-częściowy show, w którym uczestnicy rozwiązują rzeczywiste historie kryminalne z przeszłości. Rozwiązując zagadki cofają się o 10, 20 czy 30 lat, a sceneria tytułowego apartamentu zmienia się w zależności od epoki, w jakiej doszło do zbrodni. Miłośnicy starych „997” mieliby w Polsce gratkę gdyby ktoś kupił ten format. Tworzył go autor nadawanego w Korei nieprzerwanie od 14 lat „Running Mana”

Celebryci i władza 

13 odizolowanych od świata celebrytów, każdego tygodnia jeden z nich otrzymuje potajemnie władze nad domem i decyduje co jedzą i kiedy idą spać pozostali. A na koniec wskazuje ofiarę – osobę, która odpadnie z gry, chyba że prawidłowo wskaże kto rządził domem przez tydzień. “The Power” wystartował 10 dni temu na kanale W9 we Francji oraz w streamingu stacji.

Pokerowe branded content  

Bywam zarówno na Cannes Lions, jak i na imprezach telewizyjnych MIP. Ale to na imprezie reklamiarzy widać pieniądze – mówił podczas panelu na MIPTV Darren Smith z agencji contentowej House of Oddities. Panel dotyczył branded content i choć w wypowiedzi Darrena jest trochę przesady, po obu stronach (reklamodawcy i twórcy treści) widać wolę zacieśniania relacji. O efektach takiej współpracy opowiadano w Cannes m.in. na przykładzie „Poker Society”, francuskiego formatu stworzonego we współpracy z Winamax, firmą bukmacherską i organizatorem m.in. pokera w sieci. 

W opuszczonym hangarze znajduje się kryjówka tytułowego Towarzystwa Pokerowego, a 10 influencerów, zwabionych szansą zdobycia 100 tys. euro w gotówce, musi okazać zimną krew i zmysł strategiczny, by pokonać serię testów i uniknąć pułapek. Który objawi naturę pokerzysty niezbędną do zdobycia głównej nagrody? Możecie przekonać się na YouTube, gdzie dostępne są odcinki „Poker Society” – każdy oglądany przez ‘duże’ kilkadziesiąt tys. osób. 

Moe Bennani, szef DreamSpark, firmy produkującej show, zapewniał o sukcesie projektu – ma o nim świadczyć m.in. średni czas oglądania odcinka (20 minut, podczas gdy jego zdaniem youtube’owa średnia oscyluje wokół 3-4 minut). 

Współwłaścicielem formatu jest też Winamax. Oznacza to, że połowa pieniędzy ze sprzedaży formatu na inne rynki, trafi do nich – mówił Bennani. To dodatkowa zachęta dla marek, by kombinować w temacie branded content… 

„Destination X” bez wychodzenia z domu

Jeśli pamiętacie mocno promowane w Cannes w ub.r. „Destination X” (uczestnicy jadą autokarem z zaciemnionymi oknami w tajemnicze miejsce, a gra idzie o odgadnięcie gdzie ich wywieźli), jest coś tańszego na horyzoncie (konkretnie – w developmencie). Też rodem z Francji, i też przygototywane przez DreamSpark. Mowa o Hot Spot, w którym dwójka uczestników musi odgadnąć – na podstawie wideo i zdjęć, także historycznych – o jakim miejscu mowa. Każdy kilometr, jaki dzieli ich od poprawnej odpowiedzi, odejmuje się od głównej wygranej – 100 tys. dolarów.

Dragons Den w wersji damskiej 

Pamiętacie Dragons Den, z udziałem aspirujących przedsiębiorców, których pomysł na biznes oceniali wyjadacze? Od kilku tygodni na rynku jest coś w tym duchu, ale w wersji dla kobiet. Przed utytułowanymi businesswomen prezentują się kobiety, które swoje pasje próbują przekuć w pełnoetatowe zajęcie. „Side Hustlers” debiutował w Ameryce na Roku – skądinąd tak jak kilka lat temu dreszczyk emocji budziły premiery w płatnym streamingu, tak dziś – coraz częściej nowe show startują w serwisach AVOD i FAST. 

Z nawagą. Dookoła świata czy na rurze? 

6 otyłych Brytyjczyków rusza w świat, by dowiedzieć się skąd w różnych miejscach globu biorą się problemy z nadmiarowymi kilogramami. Jedzenie, obyczaje, kultura, wygląd fizyczny – na te kwestie być może odmiennie patrzy się w różnych szerokościach geograficznych? I być może uczestnikom “Around the world in 80 weighs“, tego wzruszającego, choć nie infantylnie-ciałopozytywnego programu, wreszcie uda się rozwiązać problemy z własną wagą? Tegoroczna premiera od Channel 4. 

A w innym duchu kwestię kilogramów potraktowali francuskojęzyczni Kanadyjczycy – „Big Girls just wanna have fun, too”, to nowa produkcja z udziałem dużych dziewcząt próbujących rzeczy, które wydawały się „nie dla nich”. Balet, ścianka, rura – czemu nie? 

Ten ciałopozytywny format dystrybuuje Avant Cine Video.

W klinice strachów 

Czy można wygrać ze swoimi fobiami? Przekonają się uczestnicy „Fear clinic” (robocza jeszcze nazwa), programu przygotowywanego dla Channel 4. Tytułowa klinika mieści się w Amsterdamie i w trakcie 48-godzinnej terapii pomoże osobom, które panicznie boją się pająków, małych przestrzeni, myszy albo wielkich skupisk ludzkich (zgadujemy – bo jeszcze nie wiadomo kiedy program będzie pokazywany). 

Mem over! 

A (już prawie) zakończmy na wesoło, a więc w duchu „Mém Over”, nowego komediowego show na węgierskim Viasat 3. Wyprodukowany przez Paprika Studio i Free Monkey Production, od marca rozśmieszać ma Węgrów memami tworzonymi przez rywalizujących w programie uczestników. 

Który mem „siądzie”? Mogliby to rozstrzygać bohaterowie innego świeżego show z Holandii – „Will they, won’t they”. To komicy, którzy mają się w programie wykazać wiedzą psychologiczną i skutecznie przewidzieć jak zachowają się w niezwykłych, niekiedy surrealistycznych (jak zapewniają twórcy programu) sytuacjach. 

Nasza Klasa is back! I cóż, że z Korei?

I tak już zupełnie na koniec – coś o miłości. Nie widać wprawdzie w tym roku wysypu dating shows, ale być może zmienią to inspiracje z Dalekiego Wschodu? Banijay Rights właśnie zabezpieczył sobie prawa do koreańskiego formatu „Alumni Lovers” (MBC) na rynkach Francji i Holandii. I bardzo jesteśmy ciekawi potencjalnych europejskich losów tego randkowego formatu w klimacie Naszej Klasy… Poczytajcie co o nim piszą sami twórcy, skutecznie (jak wspomniano wyżej) promujący format w Cannes. 

Joanna Nowakowska

Żyje z pisania, ale woli czytanie. Łącznie od ponad dekady śledzi rynek telewizyjny, a od jakiegoś czasu ma wrażenie, że rynek śledzi również ją :) Obowiązki naczelnej ScreenLoverki łączy z pracą w agencji mediowej, do której przeszła z Atmediów. Poprzednio - dziennikarka „Media & Marketing Polska”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.