801 nowych programów mają aktualnie „w produkcji” nowi gracze na rynku wideo (w tym Netflix), wyliczał na MIPCOM Online+ Guy Bisson z Ampere Analysis. C-19 wstrzymał produkcje wielu seriali – 2020 będzie więc pierwszym od dawna rokiem z ilościowym spadkiem w tej, najbardziej dotkniętej pandemią, kategorii – ale serwisy i nadawcy nie przestali zamawiać, a debiuty kolejnych streamerów podgrzewają programową gorączkę. Przegląd nowych formatów ze świata sugeruje pewne przewartościowanie i zwrot w kierunku realnych problemów zwykłych ludzi.
Sami nowi (i stosunkowo nowi) gracze na rynku wideo mają już w przygotowaniu 800 nowości. C-19 nie tylko nie zaszkodził debiutom kolejnych serwisów VOD, ale wręcz napędził zainteresowanie nimi (wspomnijmy o Disney+, który swój 5-letni plan zdobycia 60 mln klientów zrealizował w 8 miesięcy…). Jak podlicza Ampere Analysis, 801 programów mają streamerzy aktualnie w produkcji lub „developmencie”.
Optymizm płynący z tych danych studzi nieco obraz sytuacji w samych serialach. USA, ich kolebka, po raz pierwszy od lat, pokaże spadkowe dane w tej przyrastającej od kilku lat (ku zdumieniu nadawców i analityków) działce.
MiDIA Research podlicza, że ledwie połowę ubiegłorocznej skali osiągnie amerykański boom serialowy.
Wyliczenia analityków pokazują, że serialowe spadki nieco rekompensują produkcje nie-scenariuszowe (unscripted), które – nawiasem mówiąc – coraz częściej pojawiają się na łamach serwisów SVOD. Jak podlicza Ampere, sam Netflix z 3 proc. w 2016 do 6 proc. w tym roku zwiększył udział takich programów, głównie reality i rozrywki, w swojej bibliotece. Wsuwając mocniej nogę na terytorium dotąd typowo linearne.
Od panoramicznego spojrzenia analityków przejdźmy do przykładów. Jak zwykle szczodrze na MIPCOM dostarczyła ich Virginia Mouseler, szefowa The Wit (a przy okazji – prelegentka VideoWars 3 – pamiętacie😊?), ale także przedstawiciele Glance, marki należącej do francuskiej Mediametrie, monitorującej trendy programowe ze świata.
To właśnie Glance zwracała uwagę na programowe nowości inspirowane Covidem – zarówno ‘niescenariuszowe’, jak i seriale. Warte wspomnienia są m.in.:
– „Misadventures from my sofa” BBC Two, który udowadnia, że podróżniczy program można zrobić z sofy we własnym salonie łącząc się z zapoznanymi we wcześniejszych podróżach przyjaciółmi: https://www.bbc.co.uk/mediacentre/latestnews/2020/romesh-misadventures-sofa łącząc się z zapoznanymi we wcześniejszych podróżach przyjaciółmi.
– hiszpański „Muevete en casa”, telewizyjny program ‘fitness’, przedstawiciel dość szerokiego w czasie C-19 nurtu
– włoski „Una nuova vita”, w którym prowadzący łączą się z siedzącymi w domach celebrytami (parę tygodni temu w kanale La5 ruszyła druga edycja)
– pogrzebowy „Komen te gaan: Corona” z Belgii, covidowa edycja programu, który wystartował już rok temu, ale w czasie epidemii jego edycja skupiona m.in. na ofiarach koronawirusa cieszyła się dużą popularnością, szczególnie w młodych grupach
Glance zwracała też uwagę na programy o branży gastro, tak intensywnie eksploatowanej przez ostatnie lata przez rynek TV. Jak, ta jedna z najbardziej dotkniętych C-19 branż, radzi sobie w kryzysie? Programów podejmujących ten wątek jest wiele, przykładem służy m.in. „Restaurant impossible: back in business”.
W C-19 powstawały też inspirowane koronawirusem seriale. Tvp-owski „Będzie dobrze, kochanie” wpisuje się w ten nurt, reprezentowany m.in. przez
– czeski „Láska v čase korony” https://www.ceskatelevize.cz/porady/13432140276-laska-v-case-korony/ opisujący perypetie mieszkańców czeskiego bloku w czasie epidemii.
– rumuński „Videochat” PRO TV https://videochat.protv.ro/
– kolumbijski „Enferemeras 24/7”, serial komediowy stworzony do sieci o medykach w czasie kwarantanny https://www.canalrcn.com/enfermeras-24-7/
Do pojęć utrwalonych przez C-19 nawiązuje też „Mute it”, nowy format dystrybuowany przez Nippon TV: uczestnicy tego game show mają pokonać szereg przeszkód zachowując absolutną ciszę. Przekroczenie poziomu 50 decybeli oznacza porażkę http://www.ntv.co.jp/english/pc/2020/03/mute-it.html
Jak już wspominałam, sporo na tegorocznym MIPCOM informacji o programach przybliżających realne problemy zwykłych ludzi. Nie żeby telewizje masowo zarzuciły swój krotochwilny, celebrycki programming, ale widać, zapewne uruchomioną widmem kryzysu, „nową wrażliwość”. Jakie programy zmuszają do zmierzenia się z trudniejszą rzeczywistością? The Wit pokazywał m.in.:
– „Real job nurses”, w którym celebryci zaczynają 30-dniowy staż w szpitalu. Jak rózni się ten świat od ich codziennej rzeczywistości, z Instagramem i fleszami?
– „The 100 waiting for an organ donor” – czyli rok z życia 100 pacjentów oczekujących na przeszczep. Kamera towarzyszy ich rozmowom z lekarzami, dawcami. Którym pacjentom uda się doczekać przeszczepu?
– w niemieckim „Quitting benefits” rodziny żyjące z zasiłków dostają szansę na odmienienie swojego życia. Nowa praca, przyzwoite mieszkanie, stały dopływ środków. Którzy wykorzystają te szansę i wyrwą się ze społecznej i materialnej mizerii? Mają na to 6 miesięcy.
– „Where does all the money go?” to holenderski format, w którym śledzimy jak rozchodzą się domowe budżety. Widzimy każde euro wpływające i odpływające z konta 4 rodzin o różnym poziomie zamożności oraz konsekwencje ich wydania.
– W „The flea market challenge” trzech uczestników konkuruje w skuteczności sprzedawania na targu rzeczy używanych. Mogą tam wystawić do 200 rzeczy, mają 3 godziny na ich sprzedanie. Komu uda się zarobić najwięcej – wygrywa i zgarnia także przychody rywali.
– „Mend it for money” również eksploruje trend dawania drugiego życia przedmiotom. Jego uczestnicy są nakłaniani przez speców od renowacji do odnowienia wartych tego staroci, a po tym, jak odzyskają one blask, posiadacz i renowator dzielą się zyskiem ze sprzedaży.
Zmuszeni do bardziej osiadłego trybu życia, mieszkańcy miast coraz częściej borykają się z nadprogramowymi kilogramami. Problem diet, choć zawsze aktualny, teraz może być aktualny jeszcze bardziej. A w programie „Dieting with my dog” dodatkowo pojawia się wątek pupili, którzy upodobnili się do właścicieli i również mają co zrzucić. Pod okiem dietetyków i behawiorystów brzuszków pozbywają się więc wspólnie.
Czworonożni pupile pojawiają się też (i tu już porzućmy na dobre kwestię „nowej wrażliwości”) w programie „Celebrity snoop pets”. Kamera zamocowana na ciele zwierzaka rejestruje co dzieje się w domu jego pani lub pana – znanych i lubianych celebrytów. Widzowie, naprowadzani różnymi szczegółami z życia, mają zgadywać w czyim domu mieszka sympatyczny czworonóg.
Z tymi nowościami – wartymi przemyślenia – zostawiamy dziś czytelników ScreenLovers, którym oszczędziliśmy opisów mniej już oryginalnych kolejnych inkarnacji celebryckich, kulinarnych i randkowych show ze świata.