Konferencja
Końskie galopuje nie tylko w analizach politycznych, ale także w słupkach oglądalności. Polityczny pojedynek w świętokrzyskim miasteczku przykuł uwagę milionów Polaków, a z tej okazji zapraszamy Was na telemetryczne rodeo, czyli dziesięć najciekawszych migawek z debat. Wszystkie dane pochodzą z monitoringu Nielsena, widownia in-home live+2.
1. Więcej debatujących – więcej widzów. Nowych, choć 60+.
Pierwsze zaskoczenie – debata 11 kwietnia skłoniła do włączenia telewizora dodatkowy 1 mln 200 tys. Polaków. Pasmo 19:00-23:00 średnio gromadzi przed telewizorami ok. 10 mln osób. W dniu dwóch debat w Końskich telewizje ustanowiły nowy rekord tego roku, wyższy o ponad milion od wspomnianej średniej.
Warto zauważyć, że nowi widzowie telewizyjni to… osoby w wieku 60+.
2. W debatach wygrywa 3 dużych nadawców – szyby niebieskie od telewizorów
Mówiąc “debaty” mam oczywiście na myśli 3 wydarzenia, czyli:
- “Debatę stacji konserwatywnych” z 11 kwietnia nadawaną przez Republikę i wPolsce24;*
- “Debatę trzech telewizji” również z 11 kwietnia prowadzoną przez dziennikarzy trzech telewizji – TVP, TVN oraz Polsat a nadawaną przez siedem stacji: TVP1, TVP INFO, TVP Polonia, TVN24, Polsat News, Polsat News Polityka oraz Republika;
- “Debatę Republiki” z 14 kwietnia.
Każda z tych debat cieszyła się olbrzymim zainteresowanie mediów – radio, internet i telewizje huczały od dyskusji. Analizowano skład, potencjalne pytania, sens ich przeprowadzania, a cały ten “PR” zapracował na widownię.
* Te dwie telewizje kończyły transmisje w różnym czasie, dlatego na potrzeby analizy przyjęto czas trwania debaty: 18:50 – 20:10
Choć każda z trzech debat osiągnęła spektakularną widownię, absolutnym liderem była debata druga, czyli ta prowadzona przez przedstawicieli TVP, TVN i Polsat. Średnia jej widownia wyniosła 6,3 mln widzów, a w grupie osób z prawami wyborczymi, czyli 18+ to 6,1 mln. Debata zawładnęła więc widownią, co drugi włączony wieczorem telewizor w Polsce odbierał właśnie to widowisko.
Ale nie ujmujmy pozostałym- pierwsza debata, organizowana wspólnie przez konserwatywne telewizje Republikę i wPolsce24 oraz trzecia – nadawana wyłącznie przez Republikę, osiągnęły bardzo wysokie wyniki. Ta pierwsza, 11 kwietnia osiągnęła wynik w postaci 1,9 mln widzów (1,9 mln w 18+), ta druga z 14 kwietnia – 2,4 mln widzów (2,3 mln w 18+).
3. Debata jak najlepszy mecz
Tę spektakularność widowni musimy mocno podkreślić. W ostatnim roku tylko trzy (sic!) transmisje miały wyższą widownię niż debata trzech stacji i każda z tych transmisji to… mecz EURO. Debata trzech stacji w Końskich zostaje więc czwartą najlepiej oglądaną transmisją i multitransmisją 12 miesięcy wyprzedzając nawet Igrzyska i częściowo EURO!
Debata wyprzedziła pożegnalny mecz z EURO, polskiej reprezentacji z Francją. Wyprzedziła też srebro siatkarzy na Igrzyskach w Paryżu (to także był mecz z Francją). Wyprzedziła skoki narciarskie, Zenka na Sylwestrze, Kevina i każdy inny pretendujący do milionowych widowni program. Awanturę o kasę też. To nie zdarza się zbyt często.
4. To nie są debaty dla dwudziestolatków
Choć w każdej grupie wiekowej udział debat był wybitnie wysoki – dwucyfrowy – jeśli ktoś liczył na młodą widownię, mógł się rozczarować. Osób 18-29 lat przed telewizorami było średnio od 100 do 200 tys. w zależności od debaty (najwięcej w drugiej debacie trzech stacji). Można więc przyjąć, że młodych przed telewizorami po prostu nie było. Jeśli 42% udział w widowni pozwolił uzyskać ledwie 200 tys. AMR w grupie 18-29 lat, to znaczy, że tej widowni, pardon – elektoratu, politycy muszą szukać w innych mediach.
Zupełnie inna sytuacja jest w grupie 60+. Kolejne debaty osiągały widownię 1,2 mln, 3,6 mln, 1,3 mln widzów. Debata trzech stacji miała unikalny i spektakularny udział 66%. To znaczy, że zdobyła każde dwa z trzech włączonych telewizorów osób po sześćdziesiątce!
Tutaj ważne zastrzeżenie – nie twierdzę, że młodzi nie oglądali debat. Nie oglądali ich w telewizji. Streamy z TVP INFO, Republiki i Polsat News cieszyły się na YouTube dużą popularnością, łącznie ich widownia wg podawanych w trakcie streamowania statystyk to kolejne ok. 200 tys. osób. Osób zapewne o młodszej niż telewizyjna strukturze wiekowej. Niestety ograniczenia badań nie pozwalają sięgnąć po analizę tej widowni. Szkoda.
5. Końskie największy wiec w Polsce! – spotkanie z jedną trzecią wyborców
Mówiąc o widowni do tej pory mówiłem o widowni średniej minuty – AMR. Łączna liczba widzów, którzy przynajmniej “rzucili okiem” na debaty była wyższa. I to znacznie!
10 mln w debacie “trójki” i ponad trzy miliony w każdej z dwóch debat Republiki. Do tego wspomniany wcześniej YouTube. Można powiedzieć – największe wiece wyborcze w Polsce. Jeśli ktoś pogrzebał rolę telewizji w kampaniach wyborczych, powinien uważnie spojrzeć na wykres poniżej.
6. Strategia na trzech
Najchętniej oglądana debata, czyli ta organizowana przez trzy telewizje, nadawana była przez siedem stacji należących do 4 nadawców. Najwięcej widzów zgromadziła tu Telewizja Polska gromadziła (18% całej widowni telewizyjnej, SHR), za nią był TVN (15%), dalej Republika (14%), a Polsat zagospodarował kolejne 5%.
Sytuacja wygląda jeszcze ciekawiej, kiedy spojrzymy na grupy wiekowe. Wśród osób w wieku 18-29 lat mamy dwóch liderów – TVN24 i Republikę. TVN24 najchętniej wybrały osoby w wieku 45-59. Stacje Telewizji Polskiej – osoby w wieku 30-44 oraz w wieku 60+.
7. Są cztery płcie, ale debatę oglądały dwie
Podobno są cztery płcie (tak rzucił Krzysztof Stanowski), ale do zrobienia wykresu wystarczą dwa kolory. I tu ciekawostka, debata trzech stacji ma w strukturze widzów dokładnie połowę mężczyzn i kobiet, choć nie od dziś wiadomo, że polityka ściąga nieco więcej mężczyzn niż kobiet. Tym razem było inaczej. Zapewne za tę równowagę odpowiada opisane wcześniej ściągnięcie 1.2 mln nowych widzów…
8. Debata rozgrzewa polskie “swinging states”?
Wspomniałem, że Debata Trzech miała ponad 50-procentowy udział w widowni. Nie był on jednak równomiernie rozłożony po kraju. W podlaskim i łódzkim przekroczył 60%! A w podkarpackim i świętokrzyskim nie przekroczył 45%. Skąd takie różnice w zainteresowaniu debatami?
9. Mój kraj taki różnorodny
Polskę trudno nazwać homogeniczną czy jednolitą. Mieliśmy już Polski A, Polski B, a nawet C. Wspominano Polski, w których “czuć było zabory” albo “efekt ziem odzyskanych”.
Wybór topowej stacji w debacie jest jeszcze ciekawszy. Mieszkaniec województwa podlaskiego czy (sic!) śląskiego debatę trzech najchętniej oglądał w Republice. Mazowieckiego, czy Wielkopolskiego – TVN. A pomorskiego, czy (sic!) podkarpackiego – TVP. Dlaczego?
10. Kto wygrał debaty?
Sztaby wyborcze szybko podały zwycięzcę. Każdy ogłosił nim swojego kandydata, niezależnie od tego czy brał w nich udział. Ja dopiszę jeszcze jednego tryumfatora – telewizję, która odkryła nowy format. Trochę polityczny, trochę stand-uperski. Niezależnie od systematyzacji, na pewno nośny medialnie i zapewniający wysokie zainteresowanie. W czasach, gdy prowadzenie kampanii tak mocno przeniosło się na TikToka i inne social media, telewizja przypomniała o swojej zasięgowej sile.
A jaki jest przegrany debat? Stan badań mediów. Drobiazgowo opowiedzieliśmy tu o oglądalności Końskich, rozdzielając ją między pokolenia czy województwa, ale odmalowany obraz dotyczy tylko jednego medium i sporej, ale nie całej popularności debat.
Informacji, że młodych w telewizji nie było, nie należy czytać tak, że młodzi nie interesują się w Polsce polityką. Podpowiedzi na ile się interesują dostarczyłaby np. struktura wiekowa widowni niesamowicie popularnych rozmów prezydenckich w Kanale Zero. Sądząc po głosach, jakie na X czytamy po wywiadzie Krzysztofa Stanowskiego z Karolem Nawrockim, to nie tylko Końskie mogą być punktem zwrotnej tej kampanii, a tym samym – nie tylko telewizja, po raz kolejny, zdecyduje o wyniku wyborów.
