Czy RWD już jest standardem i jak sobie z nim radzą serwisy VOD?

Nowy sposób korzystania z Internetu stał się faktem. Nikogo nie trzeba specjalnie o tym przekonywać, wystarczy rozejrzeć się wokół. Wpatrujemy się w kolejne podłączone do sieci ekrany, na których oglądamy coraz więcej różnorodnych treści. Model konsumpcji tego kontentu także się zmienił. Błyskawicznie rozwijające się technologie mobilne uwolniły rzesze użytkowników od komputerów i umożliwiły dostęp do potrzebnych informacji niemal z każdego miejsca. Korzystamy więc częściej, a spadające ceny  mobilnego dostępu do sieci sprzyjają podkręcaniu tempa zmian.  

Skala multiscreeningu

Zmieniające się warunki pomogły wytworzyć nowe formy konsumpcji, które kiedyś nie były zupełnie obecne. O skali multiscreeningu, czyli równoczesnego korzystania przynajmniej z dwóch urządzeń, czytelnikom ScreenLovers pewnie przypominać nie trzeba. Ale dla porządku odświeżmy ubiegłoroczne dane IRC – 62% internautów oglądając telewizję korzysta w tym samym czasie z laptopa, 52% ze smartfona, 26% z tabletu, 1% z konsoli do gier. Na drugim ekranie statystyczny badany najczęściej przegląda  serwisy społecznościowe (89%), kontaktuje ze znajomymi (83%) oraz korzysta z gier (63%).

Mobile w liczbach

Sposób korzystania z najpopularniejszych urządzeń mobilnych, czyli ze smartfonów pokazuje, jak bardzo zmieniły się przyzwyczajenia użytkowników. W raporcie Generation Mobile 2014 znajdziemy wiele przykładów ewolucji, jaka nastąpiła.  Aż 86% pytanych odpowiedziało, że używa swojego telefonu głównie do robienia zdjęć i filmów. To więcej niż do komunikacji (79%), czyli podstawowej funkcji tego urządzenia. 71% respondentów odpowiedziało, że używa „komórek”  do przeglądania stron internetowych.

Wg TNS Polska, na początku 2014 aż 44% Polaków posiadało smartfon, a z ubiełorocznego badania MEC Mobile Report wynikało, że aż 2/3 internautów ma telefon z dostępem do internetu, a 1/3 – tablet. Ponad 1/4 badanych przez MEC internautów stwierdziła, że nie wyobraża już sobie życia bez smartfonu … 

Powyższe dane jednoznacznie wskazują, że w przypadku realizacji kampanii zasięgowych warto zainwestować w dopasowanie formy przekazu do tak szerokiego grona użytkowników.

Google stawia kropkę nad i

Obecnie wg. badań m.in. Generation Mobile oraz na podstawie własnych analiz ruchu na obsługiwanych portalach, widzimy, że w zależności od rodzaju treści, 20%-50% ruchu pochodzi z urządzeń mobilnych. Koniecznością stało się odpowiednie wyświetlanie tej samej treści na różnych ekranach. To m. in. dlatego tak bardzo spopularyzowało się RWD. Jak ważne stało się dostosowanie do nowych standardów, pokazują działania Google. 21 kwietnia tego roku gigant z Mountian View wprowadził algorytm faworyzujący w mobilnych wynikach wyszukiwania strony przystosowane do urządzeń przenośnych. Był to ruch, który znacznie przyspieszył rozpowszechnianie standardu RWD. Ten trend można było zaobserwować bardzo wyraźnie już od listopada 2014, czyli od momentu ogłoszenia przez Google nadchodzących zmian.

Jak wdrożyć RWD?

Jak zwykle, możliwości jest kilka. To, która metoda jest najlepsza zależy od wielu czynników. W przypadku serwisów świadczących zaawansowane usługi (np. system transakcyjny banku, czy nawigacja GPS) praktycznie koniecznością jest zastosowanie dedykowanych aplikacji mobilnych dostosowanej do różnych urządzeń. Wynika to z faktu wykorzystania komponentów  peryferyjnych takich jak nawigacja GPS lub po prostu wykorzystanie pełnego potencjału mocy obliczeniowej urządzenia. Jednakże nawet w przypadku takich rozwiązań, użytkownik korzystający ze smartfona musi w jakiś sposób dowiedzieć się o tym, że jest dostępna do pobrania konkretna aplikacja i musi być przekonany, że warto ją zainstalować.

Tutaj z pomocą przychodzi mobilna wersja strony internetowej, która automatycznie wykrywa urządzenie z jakiego dany użytkownik korzysta i prezentuje mu treść dopasowaną do danego typu ekranu. Technologią, która wspiera tego typu mechanizmy, jest wspominany już Responsive Web Design (RWD), czyli HTML napisany w taki sposób, aby żaden z elementów nie miał sztywno określonych wymiarów i dynamicznie wypełniał dostępny rozmiar ekranu. Przykład tej technologii można doświadczyć na niniejszym serwisie (ScreenLovers), który od samego początku został zaprojektowany tak, aby niezależnie od miejsca i urządzenia, treść była czytelna i łatwo dostępna. Zapraszam do sprawdzenia ScreenLovers na swoim smartfonie lub tablecie.

Realizacja strony internetowej w oparciu o technologię mobilną wymaga niestety  większych nakładów pracy. Trudno jednak bagatelizować nowy standard wyświetlania stron, zwłaszcza że staje się on coraz bardziej powszechny. Na pocieszenie mogę napisać, że tworzenie strony w RWD od początku często jest tańsze, niż zrobienie zwykłej strony a później dostosowanie jej do tego standardu.

RWD on demand

Standard RWD coraz mocniej rozpycha się na rynku, jednak chociażby przykład stron dostawców wideo pokazuje jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Postanowiliśmy sprawdzić, jak cztery największe serwisy VOD oferujące długie treści wideo dostosowane są do nowych potrzeb użytkowników.

  • Po wejściu na stronę ipla.tv zobaczyliśmy przekierowanie do aplikacji mobilnej. Pojawiła się oczywiście możliwość wyświetlenia serwisu, ale w zwykłym, desktopowym widoku.
  • Na stronie player.pl zawartość została nam wyświetlona od razu, niestety również w widoku desktopowym.
  • Dużo lepiej w naszym mini-teście wypadł serwis  vod.pl. Strona zaprezentowała się w standardzie RWD, chociaż można jej było zarzucić niedostatecznie dobrą optymalizację.
  •  Największym pozytywnym zaskoczeniem okazała się strona tvp.pl, która nie tylko została przygotowana w RWD, ale świetnie zoptymalizowana, dzięki czemu nawet na starszych urządzeniach treść wyświetlała się naprawdę szybko.

Dla kogo RWD?

Nie w każdym przypadku to się sprawdzi, jednak nawet przy zastosowaniu innych alternatywnych rozwiązań, jak np. aplikacja mobilna, warto uzupełnić kanał komunikacji o stronę www, która w atrakcyjny sposób przedstawi projekt oraz zachęci do zainstalowania aplikacji. W takim przypadku strona responsywna będzie bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż pozwoli reklamować aplikację w kanałach mobilnych a jednocześnie umożliwi użytkownikom desktopów zapoznać się ze specyfiką rozwiązania oraz pobrać aplikację.

Piotr Całka 

piotrcalka

Manager z ponad 10-letnim doświadczeniem w zakresie marketingu, realizacji projektów internetowych, zarządzania jakością oraz ochrony danych osobowych. Obecnie partner zarządzający w Inspire Labs (odpowiedzialny za budowanie relacji z klientami oraz rozwój usług związanych z projektami internetowymi) oraz Prezes Zarządu Twist Czarter. Posiadacz prestiżowego certyfikatu Advanced Digital Accreditation wydanej przez Greenwich School of Management London. Prywatnie manager i zawodnik Polskiego Klubu MTB.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.