Kuba Wajdzik łączy w swoim aktywnym życiu zawodowym różne role. Te, które dla nas są szczególnie interesujące to prowadzenie serwisu PortalMedialny.pl oraz rola wicenaczelnego magazynu „TV Lider”. Kuba ubrał w felieton odpowiedzi na pytania ScreenLovers o poczynania komunikacyjne graczy z rynku TV i wideo. Dlaczego o relacjach z PR-owcami obsługującymi nadawców TV i wydawców VOD nie może napisać w konwencji ‘love-story’?
Z „wypracowaniem” na temat moich kontaktów z pijarowcami z okolic TV mam nie po raz pierwszy problem. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku i w sytuacji, gdy mediów branżowych jest już jak na lekarstwo, to powinna być to opowieść na miarę „love story”. A jest raczej odwrotnie.
Często zadaję sobie pytanie, po co stacje TV zatrudniają specjalistów ds. PR, rzeczników, czy angażują zewnętrzne agencje, kiedy problem z odpowiedzią na proste pytanie urasta do pytania niczym za milion zł w „Milionerach”. I żeby było śmieszniej, wcale na to nie ma wpływu wielkość danego koncernu, wieloletnie doświadczenie na rynku, międzynarodowe struktury, ani nawet doświadczone osoby w dziale PR. Patrząc po efektach (a raczej ich braku), w wielu stacjach TV można byłoby spokojnie zlikwidować takie działy, bo są to pieniądze wyrzucane systematycznie w błoto. Mediów branżowych nie traktuje się poważnie w większości instytucji, zresztą nie tylko ich.
Podstawowym wyróżnikiem osób pracujących w tej branży (oczywiście nie wszystkich) jest wysokie mniemanie o własnej instytucji. Narzędzia odkryte jeszcze w XX wieku jak telefon i poczta elektroniczna jest wciąż nieobecna w pracy wielu osób. Kontakt osobisty? Istnieje większe prawdopodobieństwo umówienia się na wywiad z Barackiem Obamą czy Papieżem Franciszkiem niż z niektórymi dyrektorami. Poważnie mówiąc, o wiele łatwiej jest zdobyć wypowiedź czy nawet przeprowadzić wywiad z osobami z międzynarodowych koncernów (i to zazwyczaj na własną rękę niż za pośrednictwem za to odpowiedzialnych osób). A to chyba już jakiś absurd. Co ciekawe, często słyszę w słuchawce telefonu „Pani dyrektor nie lubi udzielać wypowiedzi”. Wrodzony wstyd czy nonszalancja? A może po prostu niektórzy nie mają nic mądrego/ciekawego (niepotrzebne skreślić) do powiedzenia?
Notki prasowe wysyłane mediom często pisane są na kolanie. Działom PR często brakuje zdjęć w wysokich rozdzielczościach, już nie mówiąc o innych materiałach. A przecież posiadając takie możliwości jakie mają stacje TV, mogłyby nas karmić milionem informacji – wręcz zasypywać ciekawostkami, ekskluzywnymi materiałami itp. Stacje – poza nielicznymi wyjątkami – nawet nie chcą się chwalić sukcesami (wynikami oglądalności czy nagrodami). A co jest najbardziej śmieszne? Wiele zaprzyjaźnionych z nami dziennikarzy korzysta z naszych informacji i zdjęć, bo stacje TV nie są zainteresowane kontaktami np. z prasą kulinarną czy lifestylową.
Brakuje też przepływu informacji między działem PR a dyrekcją poszczególnych kanałów. Na branżowych imprezach zdarzało mi się, że dyrektorzy skarżyli się, że ich pomijam, mimo, że mają naprawdę ciekawe projekty i są przecież dostępni dla nas cały czas. Widok ich twarzy na informację, że ich dział PR odrzucał nasze prośby o komentarz – bezcenny.
W tym całym maglu pijarowo-telewizyjnym są dobre przykłady. Bardzo sprawna komunikacja występuje m.in.: w kanałach tematycznych Cyfry+ (Domo+, Kuchnia+, MiniMini+, Ale Kino+), kanałach A+E Networks Poland, polskim oddziale BBC, FOX, ZPR Media, TVN (oj tutaj w końcu zaczęli dostrzegać część mediów branżowych), Turner, CNN, Kino Polska… Z branży kablooperatorskiej szczególne należy docenić panie z INEI i Sileman.
Na przestrzeni kilkudziesięciu miesięcy poprawiło się znacznie w domach mediowych, co szczególnie cieszy. Już nie tylko MEC jest wszechobecny i profesjonalny, ale także kilka innych instytucji. Także cztery czołowe portale mają dobrą obsługę (widać znaczącą poprawę w Interii i Onecie, trochę gorzej teraz jest w WP). W Gazeta.pl (Agora) jest bez zmian dobrze – na lekcję kontaktu z mediami podesłałbym tam większość instytucji medialnych.
Chciałbym jeszcze pomarudzić trochę na koniec. Być może ktoś z czytelników tegoż szacownego bloga pomoże mi rozwikłać zagadkę, kto jest obecnie rzecznikiem prasowym TVP? Być może to informacja o znaczeniu strategicznym, objęta tajemnicą państwową, stąd potrafię zrozumieć brak takiej osoby (lub działanie incognito) na pokładzie szalonej lokomotywy Pana Prezesa Kurskiego. Ach gdzie te czasy, kiedy wszelkie służbowe kontakty z TVP były absolutną przyjemnością…